sobota, 4 maja 2013

Rozdział 3 ,,Chyba się nie zakochałam ?''

- Ej wszystko w porządku ? - zapytała mnie Blanca siedząc koło mnie.
- Eee chyba tak - odparłam - który to kopnął ?! - zapytałam oburzona.
Chłopaki zmieszali się i żaden nie chciał się przyznać.
- Nie macie za gosz odwagi.
- Dobra to ja - odezwał się wysoki chłopak. Stał w słońcu więc nie mogłam opisać jak wygląda. Ale jego głos jak bym już gdzieś słyszała. Chłopak podszedł bliżej i podał mi rękę. Oczywiście chwyciłam ją i wstałam. Dopiero wtedy wiedziałam kim ON jest.
- Czyli spotykam Pana po raz drugi.
- No jak widać, i jakiego Pana taki stary to ja nie jestem - zaśmiał się.
- No sorry no jak ty miałeś na imię hmm ... - przerwała mi Blanca.
- Zayn ! - powiedziała radośnie.
- A ty skąd to wiesz ? - zapytałam zdziwiona. Przecież w ogóle jej nic o tym nie mówiłam.
- No jak to skąd? To jest Zayn. Zayn Malik z One Direction -  no tak i wszystko jasne jeden z tych pedałów ... o kurde jeśli to jest jeden z nich ... obrażałam ich zespół i to przed samym jego członkiem. No cóż każdy ma własny gust, i własne zdanie.
- No to kwestię kto mnie uderzył piłką mamy za sobą, i oby się to więcej nie powtórzyło. Zrozumiano?
- Tak jest - odpowiedzieli jak z wojsku co mnie lekko zirytowało.
Nie zwracając na nich uwagi odeszła spory kawałek i usiadłam wygodnie na trawie wyciągając telefon z kieszeni. Zero wiadomości - więc schowałam telefon z powrotem do kieszeni. Mój wzrok poleciał na stojącą grupkę tych chłopaków i moją siostrzyczkę rozmawiającą z nimi. No tak czuje się jak w raju bo pedałek z zespołu jest. Mój boże co za dziewczyna.
Nie miałam najmniejszej ochoty patrzeć na to więc założyłam okulary i położyłam się na trawie. Chciałam odpocząć od tego i zapomnieć o wszystkim. Niestety moja chwila przyjemności szybko minęła. Ktoś stanął nade mną.
- Ej złaź, bo mi słońce zasłaniasz - burknęłam.
- No ok ok - powiedział chłopak, którego głos już bardzo dobrze znałam.
- Czego chcesz?
- Co ty taka nie miła ? - zapytał siadając na trawie - odkąd cię poznałem taka jesteś.
- Proszę cię ile ty mnie znasz ? Przypadkiem wpadłeś na mnie i to było pierwsze spotkanie, i teraz w tym zbiegu okoliczności. Więc długo mnie nie znasz i nie oceniaj - powiedziałam i nie miałam zamiaru zwracać na niego uwagi.
- No tak ja mam cię nie oceniać, a ty oceniłaś i mnie i mój zespół czyż nie ? - boże jaki on pamiętliwy serio.
- Możliwe i co z tego - rzuciłam.
- No to że masz własne zdanie i cenię to ale na prawdę nie powinnaś nikogo oceniać po wyglądzie lub po czymś co robi.
- No co ty nie powiesz. A sam właśnie mnie oceniłeś po moim zachowaniu - sądziłam że tym go zgaszę ale on miał zawsze odpowiedz na moje wypowiedzi.
- Oceniłem bo znam się na ludziach.
- A może i ja się znam nie pomyślałeś ?
- No wiesz ja homoseksualistą nie jestem, więc jak widzisz nie masz takiego daru - zaśmiał się.
- Dobra ty może nie no ale co ja poradzę jak wszyscy tak mówią, i proszę cię nie ciągnij tego tematu, bo na prawdę nie mam zamiaru zachowywać się jak moja siostra. Nie zrobisz ze mnie swojej fanki - usiadłam.
*
Słońce zachodziło. Dużo czasu rozmawiałam z Zayn'em i orzynać muszę, że  źle go oceniłam. Jest sympatyczny i umie wysłuchać i doradzić. Nie znam go na tyle dobrze by powiedzieć więcej.
- Na mnie już pora - odparłam zdejmując okulary.
Chłopak wstał i podał mi dłoń. Chwyciłam ją i wstałam uśmiechnięta.
- Myślę, że po naszej rozmowie zmieniłaś o mnie zdanie - uśmiechnął się.
- Tak zmieniłam.
- O to dobrze, bo ja o tobie też. I myślę, ze nie długo się zobaczymy. A tak w ogóle dała byś mi swój numer ? - zapytał.
- Emm tak jasne - podałam mu go i pożegnałam się z nim.
Razem z Blancą poszłyśmy do domu ciotki. Oczywiście siostrzyczka przez całą drogę mówiła tylko o jednym, że osobiście poznała Zayna i jakiegoś Harrego. Lecz ja nie zbyt jej słuchałam, ponieważ myślałam ... myślałam o ... Zayn'ie. Tak to dziwne, ale myślałam o nim. Nie żeby wpadł mi w oko, ale polubiłam go. Był dość sympatyczny.
*
Weszłyśmy do domu i poszłyśmy usiąść na huśtawkę do ogrodu.
- Blanca ? - zacząłem.
- Tak ?
- Powiesz mi coś o Zayn'ie ? - zapytałam.
- A co chcesz o nim wiedzieć ?
- Eee no nie wszystko ale opowiedz trochę o nim.
- No ok ok ... więc - zaczęła.
*
- Czyli mówisz ze jest typem Bad Boy'a - dopytałam po godzinie opowieści o nim.
- Tak właśnie, ok nie chce mi się dalej opowiadać jestem padnięta idę się położyć - wstała i poszła.
Tak Blanca poszła a ja zaczęłam rozmyślać. Sama nie wiem czemu się nim tak mocno interesuje ? Chyba się nie zakochałam? Nie na pewno nie.

_______________________________________________________

Hahaha wreszcie go dokończyłam. Zaczęłam go pisać na początku kwietnia ale tak jakoś wypadło. A to egzaminy a to coś. 

Teraz jestem w Niemczech i wreszcie mogę go dodać. Tak z okazji tego że chłopaki są blisko :D

Życzę miłego czytania, nie zbyt chyba wyszedł, ale oceńcie sami <3 div="">

1 komentarz:

  1. Kochana boski <333 juz czekam na natepny dodawaj szybciutko :* <3

    OdpowiedzUsuń