- Ślicznie wyglądasz - uraczył mnie swoim szarmanckim uśmieszkiem.
- Dziękuję, to jak idziemy ? - rzekłam, a on wziął mnie za rękę co było strasznie niezręczne.
- Coś nie tak ? - zapytał idąc i trzymając mnie za rękę.
- No chyba nie powinniśmy iść za rękę. To dla mnie nie zręczne no i ludzie będą gadać. Nie uważasz ?
- Serio przejmuje cię to co będą ludzie mówić ?
- No emm tak jakby trochę - stwierdziłam.
- A mnie to nie obchodzi niech sb mówią - nie puszczając mojej ręki szedł dalej.
Szliśmy razem w milczeniu. Myślałam, że będzie o wiele sympatyczniej. Był taki jakiś inny - zamyślony i nie obecny.
- Jakie chcesz lody - zapytał nagle.
- Poproszę waniliowe z bakaliami - rzekłam.
Zayn poszedł zamówić lody, a ja stałam i rozglądałam się dookoła. Minęła chwila gdy podał mi je z uśmiechem.
- Dziękuję - odwzajemniłam uśmiech.
- Proszę - zaczął jeść swoje lody.
Szliśmy razem delektując się słodkim smakiem i orzeźwieniem lodów. Rozmawialiśmy razem o wszystkim i dobrze się przy nim czułam. Ale w końcu musiałam go zapytać o to co mnie dręczyło przez cały dzień.
- Mam pytanie co to za dziewczyna o której Harry mówił, że z nią jesteś ?
- Ehh nie ważne nie ma o czym mówić - stwierdził.
Nie takiej odpowiedzi oczekiwałam.
- No opowiedz coś o niej - nalegałam.
- Nie nie ma o czym mówić.
- No dobra nie to nie - odparłam. Ale bardzo chciałam wiedzieć, kto to taki. Wyjęłam telefon z torebki i włączyłam przeglądarkę internetową. Wpisałam termin ,,Zayn Perrie'. O no to czyli on ma dziewczyn, tą Perrie - czemu się nie przyznałeś, że to twoja dziewczyna ?
- Słucham ? Eh to skomplikowane nie mówmy o tym.
No mnie się pyta o wszystko. Muszę mu opowiadać z najmniejszymi szczegółami, a przede mną zataił to, że jest w związku.
- No dobrze nie wnikam - odparłam.
Szliśmy dalej i znowu cisza. No cóż może mogłam go nie pytać o nic. A co mi tam.
*
Szliśmy już w stronę mojego domu. Było już po 18. Więc za dobrą godzinę przyjdzie Harry.
- Dzięki za lody, miło było - uśmiechnęłam się do niego.
- Ja również ci dziękuję - stanął bardzo blisko mnie. Dzisiaj kolejny raz poczułam się niezręcznie - masz ślicznie oczy - powiedział i przybliżył swoją twarz do mojej. Już nasze usta miały się spotkać gdy przypomniałam sobie o jego dziewczynie.
- Zayn nie możemy - odepchnęłam go od siebie.
- Dlaczego nie ? - zapytał zdezorientowany.
- Ty masz dziewczynę.
- Mówiłem ci to skomplikowane nikt się nie dowie - znowu przybliżył moją twarz do swojej.
Dzięki bogu nie doszło do pocałunku gdyż na kilka milimetrów przed dotknięciem się naszych ust, przyszedł Harry.
- No hej - uśmiechnął sie okazując dołeczki w policzkach.
chyba muszę mu podziękować za to.
- Hej - odpowiedział lekko wkurzony Zayn.
- To jak idziemy na ten spacer ? - zapytał zielonooki.
- Emm tak ale miałeś być dopiero o 19
- Tak wiem ale sądziłem, że jak przyjdę później nie będę mógł z tobą spędzić wystarczająco dużo czasu - uśmiechnął się.
- No dobrze możemy iść, na razie Zayn dzięki za miłe popołudnie - rzekłam i poszłam z Harrym.
Szliśmy z Harrym w stronę parku. Opowiadał mi trochę o sobie. Muszę przyznać jest zabieganym chłopakiem, z wieloma obowiązkami na głowie.
- Masz kogoś ? - zapytał w pewnym momencie.
- Nie nie mam.
- Ooo to ciekawe. Taka cudowna dziewczyna i nie ma chłopaka? - widziałam ten jego uśmieszek, który mówił sam za siebie że się cieszy tym faktem.
- No chłopaki mnie jakoś nie zbyt lubią - stwierdziłam, na co on się zaśmiał.
- Jak to cię nie lubią ?
- Ok może wydaje ci się to teraz dziwne, ale taka jest prawda. tutaj jestem zupełnie inna niż w domu - rzekłam.
- Co to znaczy inna ? - boże ile on pytań zadaje.
- Powiem tak, nie mam najlepszej opinii w mojej okolicy.
- Ooo niegrzeczna dziewczynka tak ? - uśmiechnął się znacząco Harry.
- Sorry bardzo czy ty myślisz o mnie w podtekście seksualnym ? -stanęłam i patrzyłam na niego pytająco.
- A przeszkadza ci to maleńka ? - patrzył na mnie z góry.
- Ej tylko nie maleńka zrozumiano.
- Ach ostra lubię takie - stwierdził z uśmieszkiem, po czym klepnął mnie w tyłek.
- Ej rączki przy sobie, nie pozwalaj sobie na to! - krzyknęłam na niego wkurzona, na co on złapał mnie za nadgarstek.
- Oj maleńka jeszcze będziesz mnie prosić o więcej - puścił mnie.
- Dobra ja już może lepiej pójdę - stwierdziłam i wróciłam się do domu.
- Ej czekaj a nasz spacer ? - zapytał.
- Straciłam na niego ochotę po tym jak się zachowujesz - bąknęłam i szłam, ale on nie odpuścił i szedł tuż przy mnie - Dla twojej wiadomości Harry nie jestem łatwą - dodałam i poszłam w stronę drzwi frontowych.
- Dorze rozumiem ale buziaka mogła byś dać - uśmiechnął się i nadstawił policzek.
- Zapomnij !
- No proszę tylko policzek wiem że tego chcesz - namawiał mnie.
- Nie i nie namówisz mnie ! - powiedział i ruszyłam do domu jednak on przyparł mnie do ściany i pocałował namiętnie. Miałam przez chwilę wąpliwości co do tego czy powinnam, ale jego usta były cudowne a sam on całował jak zawodowiec, nie mogłam się oprzeć. Jednak gdy oderwaliśmy się od siebie wszystko powróciło. Ta myśl, że nie powinnam tego była robić.
- Em chyba lepiej pójdę, cześć - rzekłam i szybko weszłam do domu.
- Cześć skarbie dobrej nocy - pożegnał się i poszedł z uśmiechem.
Szybko zdjęłam buty i ruszyłam do pokoju by to wszystko przemyśleć. Nie wiem o co się ze mną dzieje. Chyba jak najszybciej muszę wrócić do Londynu. Zapomieć i Harry'm i oZayn'ie. Wszystko wróci do normy. Tak to doskonały pomysł!
________________________________________________________
Udało mi się, i w końcu pojawił sie nowy rozdział. Tak wiem że to zaniedbuję. Ale tak we wakacje brak weny, a teraz nowa szkoła, nowa klasa, i no właśnie więcej nauki. Więc w niarę możliwości będę pisała.
I UWAGA NOWA ZASADA!
by pojawił się nowy rozdział musi być przynajmniej 5 komentarzy
+ mile widziana także ocena, z góry dziękuję <3 br="">3>
+ mile widziana także ocena, z góry dziękuję <3 br="">3>
hej plis napisz więcej
OdpowiedzUsuń